Po prostu za ładna, żeby siedzieć w domu i się uczyć!
Słonecznie, ciepło, świetna widoczność... Wybrałyśmy się dziś zatem do Narodowej Sali Pamięci Sun Jat-sena, a stamtąd już blisko do wizytówki Tajpej i Tajwanu w ogóle - najwyższego budynku wyspy kryjącego się pod uroczą nazwą Taipei 101!!!
Mimo tak świetnej widoczności i faktu, że na koncie Alika znalazła się już pierwsza rata stypendium (na moim nie, bo... Murphy:P), nie pogrzało nas na tyle, żeby na wjazd na taras widokowy tej intrygującej budowli wybulić 50 zł, zadowoliłyśmy się więc spacerkiem u podnóży, a także wewnątrz - na niższych piętrach mieści się - jakżeby inaczej - galeria handlowa, w tym sklep z produktami z całego świata (można się natknąć na np.czekoladę z Terravity).
(wpis dedykowany Mamie Alika :D)
Alik już tu była, więc uprzedzała mnie, że sala pamięci Sun Jat-sena nie jest tak urokliwa jak ta poświęcona Czang Kaj-szekowi i... miała rację oczywiście! Pierwszy z brzegu detal architektoniczny potwierdza naszą teorię, iż widoczna poniżej Sala reprezentuje tajwański soc-chinializm. (W tle już widać dumnie prężącą się Taipei 101 :D)
Sweetfocie
Nie wiem, co to za fioletowe roślinki (nie, to nie są wrzosy), ale strasznie mi się spodobały i może bym sobie nawet takie gdzieś sprawiła, gdyby moje zdolności ogrodnicze nie groziły zasuszeniem nawet kaktusowi.
Soc-chinalistyczna tradycja i palmiastyczna nowoczesność :D
Awwwww...
A tu już pomnik wewnątrz Sali i obowiązkowa warta honorowa
A tu - nie zgadniecie - trafiłyśmy na zakończenie warty! Ponownie mogłyśmy zobaczyć pędzących na złamanie karku tajwańskich żołnierzy..
..a temu panu naprawdę drżała noga, gdy w ślimaczym tempie schodził z podestu, balansując niebezpiecznie na jednym odnóżu
Panowie następnie wykonali skomplikowaną choreografię, godną - według słów Alika - koreańskich boysbandów
wymienili się bronią, dwukrotnie
i odmaszerowali wśród błysków fleszy
A tymczasem przed Salą...
Tu już świetnie zamaskowane kosze na śmieci z gustownymi pokrywami:D
A nieco dalej oczko wodne
Rzut oka na 101, ale trzeba mieć się na baczności, bo oto...
...SZCZĘKI!
Z tej perspektywy Sala wygląda trochę jak hacjenda w Kalifornii
Więc Alot oddał się kontemplacji przyrody i nie tylko, i jak widać dostąpił nawet oświecenia
Czas na zagadkę - gdzie na tym zdjęciu są A&A? ;)
Prawie jak Shibuya ;P
Pora na Taipei 101 zza krzaka
a z tej perspektywy robi nieco bardziej majestatyczne wrażenie, choć wciąż nie wygląda na te swoje 500 m
To tyle na dziś. Pora wracać do nauki :D Podzielę się jeszcze naszym dzisiejszym sukcesem - odebrałyśmy wreszcie nasze nowiutkie karty do naszych tajwańskich kont! Koniecznie zwróćcie uwagę na ich dizajn, jak również - na profesjonalne wyretuszowanie kluczowych informacji. :D
I oczekujcie kolejnego profesjonalnego posta! :)
Jeeesuuu! Znalazłaś stojący luzem kosz na smieci!!! A nawet dwa... Puść totka, koniecznie!
OdpowiedzUsuńKosze na smieci na Tajwanie mają coś z nindżów ... Świetnie się maskują, i nigdy ich nie ma tam, gdzie zdawałoby się że być powinny...