poniedziałek, 17 lutego 2014

Są powody do mruczenia

To naprawdę piękna historia...

Otóż było sobie małe miasteczko, jakich wiele w tej części Tajwanu, skupione wokół kopalni. Do lat 70. ubiegłego wieku prosperowało wspaniale, a populacja sięgała sześciu tysięcy. Znakiem rozpoznawczym tego miejsca były małpy, które rezydowały w okolicznych górkach. I wszystko trwało pięknie ślicznie, dopóki złoża nie zaczęły się wyczerpywać... Miasteczko podupadło, wielu wyemigrowało, ale do czasu. Gdzieś w 2008 roku samozwańczy wolontariusz(ka?) zorganizował kilka kocich sesji fotograficznych poświęconych tym wdzięcznym zwierzakom błąkającym się w tej malowniczej skądinąd scenerii. Zdjęcia wrzucono do internetów i... tak się zaczęło :) Kociarze się zachwycili, zaczęli tłumnie ściągać, a tutejsi zwęszyli pomysł na biznes, otwierając kolejne przybytki z kocimi pamiątkami. 

I nas też przyciągnęli, oczywiście :)

Zapraszam zatem do 猴硐貓村 - Wioski Kotów Houtong!

Już na pierwszy rzut oka widać, kto tu rządzi





No i się zaczyna...




Muszę przyznać, że kotów tam zaiste dostatek. Wszystkie zdrowe, czyste i po kociemu stoicko spokojne, absolutnie nic sobie nierobiące z entuzjastów targania ich za uszy. A ja nadużywałam tego ich spokoju z upodobaniem :D




Jeden z wielu rozsianych po miasteczku kocich domków 

Tu przejście nad torami również mające przypominać kota, ten koniec dokładnie jego głowę 

Zagubiony Alot nie wie już, co i kogo fotografować

Ale tu przynajmniej każdy ma swoją ławkę 

Albo pod-ławkę


Są też odpowiednie znaki drogowe 

Miasteczko nie zapomina o swojej przeszłości...


Makieta istniejącego tu wcześniej kompleksu wydobywczego 

Niektóre korytarze kopalni można też zwiedzać, może następnym razem

Tu wejście na most, którym transportowano wydobyty węgiel

Samo miasteczko jest też malowniczo położone (ma nawet trasy hikingowe, więc zdecydowanie jeszcze tam wrócę :D)














Ale i tak największą atrakcją pozostają KOTY!



Intruz! 






















Z informacji praktycznych - aby dostać się do Houtong, wsiadłyśmy w pociąg osobowy na Main Station, czas podróży: godzina, koszt od osoby w jedną stronę: 5 zł, wrażenia: bezcenne! Mrrrrrrrr... :)